07 June 2012

To sie nazywa lenistwo...

No to sie leniwie pełna gębą. Internet pojawia sie i znika na szczęście Medicus w wersji audio pozwala przetrwać. Miejscowe różowe wino bardzo dobre. Jedzenie jeszcze lepsze a pogoda wymarzona. Zdjęcia bedą jak wrócę. Pozdrowienia spod palmy.

1 comment:

Monika said...

A, dobrze Ci, znaczy się :)