Milcze, bo niewiele sie dzieje. Znaczy generalnie dzieje sie sporo, ale nic nowego.
Zoska sie piratuje, w pracy urwanie i 100% czasu poswiecam na prace (nawet na znajome blogi/forka nie zagladajac, o gazetach czy innych onetach nawet nie wspominajac), kregoslup wola o pomoc, ale fizjo juz od piatku.
I tak o...
W sobote kolejny rok mi stuknie. Wymarzonego starego mini sobie co prawda nie sprezentuje, ale Zoska tez sie calkiem niezle spisuje. A w czerwcu mam zamiar zdac egzamin. W niedziele sprawdzalam i do nowej siedziby firmy bede miec jakies 15 minut (o ile nie bedzie korkow strasznych, ale udalo mi sie malownicza drozke przez okoliczne pagory znalezc i tam raczej nic sie z rana/popoludniem stadnie szlajac nie bedzie).
Znikam wypic poranna (sic!) kawe.
No comments:
Post a Comment