Na ogol staram sie byc choc w miare na biezaco z wiadomosciami z PL. Tym razem sie nie udalo. Wczoraj w nocy, z opoznieniem, wpadla mi w oko informacja, ze Zembaty nie zyje. Oczy w mokrym miejscu sie nagle pojawily... jakos tak...
Pamietam jak na koncercie powiedzial, ze chce by na pogrzebie zagrano mu to:
Mam nadzieje, ze ktos pamieta i mu to zagraja.
Do zobaczenia "tam", Panie Macieju....
No comments:
Post a Comment