07 April 2010

Niby wiosna...

Ano własnie - niby. I niby energia wiosenna powinna zacząć mnie rozpierać a tu - nic. Niechciejstwo totalne. Niemrawo zaczynam rozglądać sie za urlopem (niemrawo, bo wolne środki poszły na autko). I tu bym chciała, i tam. I ówdzie też. Ech, wzdech... Ale nic to - jak Maroko w czerwcu nie wypali, to może Kenia w październiku/listopadzie. Dobrej myśli muszę być – choć wcale mi to łatwo nie przychodzi. Bo tu szaro, buro i ponuro i wiatr łeb usiłuje urwać.

A - ciotką własnie zostałam. Mała Ola dziś się wykluła - czy też raczej została wykluta (9 tygodni przedwcześnie). Maleństwo totalne - 1020g. Trzymać kciuki zatem proszę i duchowo wspierać :)

No comments: