12 April 2010

Won!

W ostatniej chwili zmienilam zdanie. Znaczy nie tyle zmienilam, co do juz wytypowanych dorzucilam jeszcze jednego. Konia znaczy.
I wygralo malenstwo. I ja wygralam - nie jakies kokosy niestety, ale na dobry obiad w jakims milym miejscu wystarczy. Nawet z winem :)
Powyzsze potwierdza zatem teorie, ze gra sie na czuja, dusze, znaki z nieba, przeczucia ogolne i w ogole - szamanstwo nalezy uprawiac.
Don't push it na finiszu:

No comments: