11 November 2009

Czekac mam...

Lekka panika jaka pokazala sie w oczach mlodego dzipa kaze wierzyc, ze rzeczywiscie zadzwoni do szpitala i pogoni.
Z pewnym zaskoczeniem zauwazylam, ze lewa noga jakby z sil mi opadla - o jakies 50%. Juz i stanie trudnosc sprawia.
No kalectwo jakies.
Nic to. Diclofenac popychany lasnoprazolem (zeby znowu mi zoladek nie wysiadl) ma mi pomoc.
Zmeczona juz tym jestem.
Zeby chorowac to trzeba miec naprawde konskie zdrowie.

No comments: