11 January 2010

Listy, maile i inne idiotyzmy...

W piatek list z sadu na mnie czekal - ze mam dostarczyc potwierdzenie lotu/kopie biletow. Do tego dolaczony wydruk zywcem mojego maila z wymienionymi zalacznikami (m.in. Flybe confirmation). Wiec o co chodzi? Otoz chodzi o to, ze iTrust-bla-bla-email-guard znalazl w tresci mojego maila slowa/wyrazenia ktore moga byc uznane za obrazliwe. Usiadlam z wrazenia i czytalam calosc raz po raz ni huhu nic nie rozumiejac. Co jest obrazliwe? "Dear Sirs"? "Attached documents"? "Look forward"? czy moze "Yours faithfully" sie nie spodobalo? Nadal siedzac i nie rozumiejac zlapalam za telefon, zadzwonilam powarkujac lekko i... mily pan po drugiej stronie mi powiedzial, ze wszystko ok, ze zalaczniki widzi, juz drukuje i wkrotce dostane oficjalne pismo. Znaczy ze co? Ze to co dostalam samo sie wydrukowalo, zapakowalo w koperte wraz z listem przewodnim i wyslalo tez samo? Paranoja jakas.

Nastepnego dnia przez pocztowa dziure wlecial list, ze mnie zwalniaja z obowiazku stawienia sie w sadzie - az do 3ciego lutego. WOW! Ale sie szarpneli.. Szlag by to. Chociaz.. lawe przysieglych jak do tej pory na filmach jedynie widzialam, wiec obejrzenie tego z bliska moze byc interesujace.


W sobote kolejne ciekawe pisemko przyslali - jakas firma (nazwy niepomne, ale nieistotne) uprzejmie prosi, zebym poswiecila im pare minut i wypelnila ankiete badawcza nt. satysfakcji z uslug mojego dzipa (GP Patient Survey). Ja naprawde nie wiem gdzie swoje dane porozsiewalam, ze mi co chwila jakies dziwadla przysylaja. Ale co mi tam - wypelnie i niech im w piety pojdzie. (Btw - listu za szpitala nadal (3 miesiac wlasnie uplywa) sie nie doczekalam).


Kontunuujac o przypadkach okolo-pocztowych: wyslalam dzis uprzejma prosbe do klienta, zeby mi podal numer zamowienia z jakim moge wystawic mu fakture. Zalaczniki standardowe - podpisana 'delivery nota' + potwierdzenie zamowienia z cenami. Zeskanowac, zmienic nazwy (zeby zalacznikow z nazwami w stylu 12635413541.pdf mi z automatu nie odrzucilo), wyslac. I jakies 5 minut pozniej dostaje maila tresci nastepujacej:

MailMarshal has not delivered the following message:
From: (ja)
To: (klient)

Subject: Order numbers
Reason - Email contains DOCUMENTS

No zeby ich pokrecilo. Jakim cudem ja moge cokolwiek poza tekstem wyslac, zeby dotarlo? Idiotyzm na poziomie (czy raczej ponizej poziomu) jak ten sadowy. Wydrukowalam calosc i wyslalam faxem.

Technika, psia jej mac.


No comments: