06 January 2010

Nie miala baba klopotu..

..to sie zarejestrowala w Electoral Office. Decyzja jak najbardziej uzasadniona - wlasciwie jedyny dokument ze zdjeciem (czyli potwierdzajacy tozsamosc) jaki od reki mozna tu dostac. Wiec sie zarejestrowalam, electoral card dostalam do lapy i zadowolona. Do czasu. W zeszlym roku przyszlo mi pisemko z sadu, ze zostalam wybrana do (nie wiem jak to nazwac) "sluzby publicznej" jako przysiegly. Sady biora dane z Electoral Office wlasnie i na kogo padnie na tego bec. Moj 65-letni wspolpracownik ani razu w ciagu zycia wezwany nie zostal, wiec bardzo wybiorczo to dziala. A na mnie padlo. Wczoraj sad mnie radosnie poinformowal, ze 1 lutego mam sie stawic. I tak dzien w dzien przez okolo 4 tygodnie. Upierdliwe strasznie, zwlaszcza, ze pracodawca za ten okres mi nie zaplaci, a zwrotu utraconych dochodow moge zadac z sadu. Szlag by to. Za niestawienie sie grozi kara do 1000 funtow. Pozostaje dobrej mysli. 1wszego mnie nie ma w miescie, po Londynie sie bede szwedac - wyslalam wysokiemu sadowi prosbe o przesuniecie terminu - i mam nadzieje, ze jak nie moge od poczatku to moze na kiedys tam mnie przesuna (najlepiej ad calendas graecas). Na razie nie pozostaje nic innego tylko czekac na odpowiedz. Trzymac kciuki prosze, zeby z obecnosci mojej skromnej osoby zrezygnowali :)

No comments: