22 January 2010

Sie - dopiescic...

...czasami trzeba. Wiec zrobilam sobie lepiej i poszalalam po sklepach. Znaczy sklepie. Jednym. Ktory stanie sie chyba ulubionym, bo wszystko co mi sie wymyslilo znalazlam bez problemu. Pierwszy raz w zyciu zakupy mi humor poprawily (przynajmniej az do momentu, gdy wyciag z karty przyjdzie). A co mi tam - warto bylo. Pytanie tylko gdzie ja sie w to ubiore? Chyba prace musze zmienic ;) A powaznie calkiem - nie podejrzewalam, ze zacznie mi kiedys brakowac garsonek i szpilek na codzien. Jak kiedys klelam na czym swiat stoi, ze w "mundurku" musze do pracy chodzic to teraz z dzika checia. Moze jak sie przeniesiemy w polowie roku to cos sie zmieni.
Na weekend plany zerowe - zadnych spotkan, zadnych zakupow. I gotowania tez zadnego - w ramach dalszego ciagu "sie-dopieszczania" zycze sobie wielka miche kalmarow. Jeszcze dentysta dzis mnie czeka (ale prawie bezbolesnie, bo tylko co-pol-roczny przeglad), a potem bede robic o tak:

4 comments:

abnegat.ltd said...

Uklony :)
Bede wpadal. Odnosnie czcionki to w zakladce "nowy post" za pomoca guzikow lub w "edycja" za pomoca tagow.
Deszcz na wyspie jest przedziwny. Najbardziej zdumiewajace zjawisko to mglo-mzawka ktora nie opada, ma disc duze krople a czlowiek jest przemoczony po 5 minutach;)
pozdrowienia

nieirytujmnie said...

Guziki mi wcielo. Byly i nie ma. Ale to moze lepiej, bo wieksza czcionke lepiej w ajfonie widac :)
Zgodze sie, ze deszcz tu to potrafi byc przedziwne zjawisko. Na przyklad wreszcie zrozumialam co oznacza okreslenie "przelotny deszcz" = przelatujacy z lewa na prawo. A deszcz nie padajacy tylko wiszacy w powietrzu to tez standard. Kraina deszczowcow, ot co. Ale za to wszystko sie zieleni jak dzikie (w koncu jakby nie bylo to Zielona Wyspa, nie?)

abnegat.ltd said...

Wiem ze kiedys, jak mi je zezarlo, przelaczalem jakowes guxiki w ustawiemiach. Vos z edytorem wspolnego. Jak znajde to dam znac. A odnosnie dzisiejszego postu : czym Ty sie zajmujesz??
Kobieta - dzwigiem?
Koniec swiata ;)))

nieirytujmnie said...

A czniam te guziki. Dopoki sie bardziej nie rozjedzie to tak musi zostac.
Czym sie zajmuje...? To dobre pytanie, a odpowiedz w miare prosta. Jestem OWCA* w firmie zajmujacej sie szeroko pojetym "lifting equipment". I tak - powolutku-pocichutku - od fakturowania, zakupow, obslugi klienta, nadzorem nad warsztatem i cala reszta codziennych i nudnawych juz czynnosci - do dzwigow :)

________________
* OWCA = Osoba Wykonujaca Czynnosci Administracyjne